Biblijne ABC (29) - List Świętego Judy. 26 kwietnia 2015

W naszej wędrówce przez karty Biblii dochodzimy dziś do ostatniego z Listów Apostolskich, jednej z najpóźniej napisanych i najkrótszych (tylko 25 wersetów) ksiąg Nowego Testamentu – Listu Świętego Judy.

Od razu wspomnijmy o zastrzeżeniach, jakie początkowo budziła przynależność tej księgi do kanonu Pisma Świętego. Oprócz argumentu krótkości tekstu, podstawowa wątpliwość dotyczyła wyraźnego odnoszenia się autora do tekstów pozabiblijnych – tak zwanych apokryfów. Autor dwukrotnie się do nich odwołuje, a nawet wprost je cytuje. Ostatecznie w Kościele zwyciężył pogląd, że korzystanie z literatury pozabiblijnej nie wyklucza natchnionego charakteru tekstu.

Tradycyjnie autorstwo listu przypisuje się Judzie Tadeuszowi, jednemu z Dwunastu Apostołów. Wiele argumentów przemawia jednak przeciw temu poglądowi. Autor pisze o czasach Apostołów z wyraźnym dystansem, nie powołuje się też na autorytet ucznia Pana. Przy tym list pisany jest piękną greką, co wyklucza żydowskie pochodzenie autora. Nie brak argumentów przemawiających za tym, że mamy do czynienia z częstym w starożytności odwołaniem się do autorytetu znanej osoby – mówimy zatem o pisaniu pod pseudonimem.

Adresatami pisma były wspólnoty pierwotnego Kościoła. Ponieważ użyta argumentacja wprost odwołuje się do Starego Testamentu, stąd wniosek, że autor kierował pismo do chrześcijan pochodzenia żydowskiego. Obecnie przyjmuje się, że list powstał między 80 a 90 rokiem. Nie sposób wskazać miejsca jego napisania. Styl pisma jest twardy i surowy, budzi skojarzenie z napomnieniami starotestamentalnych proroków.

Tematem Listu Judy jest przestroga skierowana do wierzących przed działalnością fałszywych nauczycieli. Nie można na podstawie tekstu wskazać tu konkretnego zagrożenia czy herezji. Autor wyraźnie ma na myśli gorszycieli, propagujących życie wyuzdane, polegające na hołdowaniu ludzkim żądzom. Postawa taka nie da się pogodzić z wiernością łasce Bożej, jest wypieraniem się Chrystusa. Jako istotny argument podaje się perspektywę nieuchronnej kary, jaka czeka zatwardziałych grzeszników z ręki Boga. Z tonem przestrogi kontrastuje druga część listu, będąca zachętą do trwania w Bożej miłości i do modlitwy pod natchnieniem Ducha Świętego. List kończy się doksologią – uwielbieniem Chrystusa, naszego Pana.

Powrót do listy katechez